Tomasz Rożniatowski – wojownik, sportowiec, żołnierz!

To sport pomógł mu się podnieść po tragicznym wypadku podczas misji w Afganistanie. Jako jeden z pierwszych poszkodowanych weteranów ukończył szkołę podoficerską. Biega, pływa, jeździ na rowerze. Trenuje siatkówkę na siedząco, ergometr wioślarki oraz sporty walki, m.in. paraolimpijskie taekwondo. Tomasz Rożniatowski każdą wolną chwilę poświęca treningom.

Na zdjęciu znajduje się mężczyzna bez jednej ręki (Tomasz Rożniatowski) w trakcie meczu siatkówki.

Zagraniczna misja

Jego dziadek walczył w historycznej bitwie pod Monte Cassino, a ojciec był spadochroniarzem. Tomka wychowywała mama i babcia. Po ich śmierci spełnił swoje dziecięce marzenie, wstąpił do armii i w wieku 21 lat pojechał na niebezpieczną misję do Afganistanu. W lipcu 2011 roku, jadąc w kolumnie saperów, pod transporterem eksplodowała mina pułapka zastawiona przez Talibów. Pojazd wywróciło do góry nogami. Skutki wypadku okazała się dla Tomka dramatyczne – lekarze musieli żołnierzowi amputować zmiażdżoną rękę.

Życie od nowa

W trakcie rehabilitacji, wojskowy poznał innych weteranów, którzy mu pomogli w uporaniu się z traumą wojenną, ale także dzięki nim zrozumiał, że nadal chce służyć, bez względu na stopień sprawności. Jego motywacja była naprawdę ogromna – jako jeden z pierwszych weteranów, który uległ tak poważnemu wypadkowi podczas misji, ukończył kurs podoficerski, otrzymując kategorię zdrowia: zdolny z ograniczeniami. Praca i sport okazały się remedium na fizyczne i psychiczne obrażenia z misji.

Na zdjęciu znajduje się Rożniatowski w trakcie treningu siłowego.

„Sport pomógł mi się podnieść i stać lepszym człowiekiem”

Tomek uczył się wszystkiego od nowa. Najbardziej pomocny w powrocie do aktywności okazali się koledzy i… sport. Dzięki niemu Tomek przekraczał kolejne bariery, które na początku wydawały się nie do pokonania. Uprawiając aktywności fizyczne czuł się w pełni sprawny. Zaczął biegać, pływać, jeździć na rowerze, nurkować. Rozpoczął treningi kick boxingu i tajskiego boksu. Obecnie niepełnosprawność nie stanowi dla niego żadnego ograniczenia w kontunuowaniu kariery zawodowej i rozwoju sportowych pasji. Bo prawdziwy sport jest jeden i łączy ludzi.

Na zdjęciu Rożniatowski stoi na jednej ręce w sali sportowej.

Męstwo we krwi

Tomasz Rożniatowski w 2014 roku wziął udział w wyprawie na norweski lodowiec na Spitsbergen. Nie zabrakło go także podczas międzynarodowego rajdu rowerowego organizowanego przez Dowództwo US Army w Europie. Był także uczestnikiem Mistrzostwa Europy w Para Taekwondo. W 2018 roku wziął udział w igrzyskach weteranów poszkodowanych Invictus Games w Sydney w Australii. Startował tam w 2 dyscyplinach: wioślarstwie halowym i siatkówce na siedząco. W kwietniu 2022 roku na takie same zawody pojechał do Hagi, skąd przywiózł złoty medal, który zdobył z drużyną siatkówki. Tomek Rożniatowski jest waleczny i odważny. Stach go nie paraliżuje i podejmuje kolejne sportowe wyzwania, przełamując bariery. Jego postawa po wypadku i hart ducha są inspiracją dla innych żołnierzy. Bo Tomek każdego dnia stara się stawać lepszą wersją siebie.

Na zdjęciu Rożniatowski jedzie na rowerze.

 

Zdjęcia: Archiwum prywatne i polska-zbrojna.pl

Autorka: Marta Grzegorczyk